"Obecna trasa drogi krzyżowej w Jerozolimie (Via Dolorosa) ukształtowała się przez tradycję. Przebiega ona przez miasto ze wschodu na zachód – od Bramy Św. Szczepana, przez dzielnicę muzułmańską aż do bazyliki Grobu Pańskiego w dzielnicy łacińskiej. To jest droga wytyczona w średniowieczu" – powiedziała dr hab. Strzałkowska.
Stacja VII Jezus upada po raz drugiPanie Jezu upadasz po raz drugi pod ciężarem on taki ciężki nie tylko dlatego, że jest wielki, ale także dlatego, że spoczywają na nim grzechy wszystkich ludzi. Ten krzyż to nasze grzechy, to one powodują ten ciężar i upadek. Panie Jezu! To przeze mnie cierpisz!Prze zemnie i przez grzechy całego ten upadek , pokazujesz nam Jezu jak nas kochasz. Panie boże przebacz mi i całemu światu nasze grzechy, które powodują twój ból i cierpienie. Padam przed Toba Chryste na kolana i pochylam głowę bo nie jestem godzień takiej ofiary.
Księża Marcin Cholewa i Marek Gilski zapraszają nas do wyruszenia w siedmiotygodniową drogę, podczas której, współpracując z łaską Bożą, przybliżymy się do doskonałości w jej ewangelicznym rozumieniu. Rozważanie kolejnych stacji drogi krzyżowej uświadamia nam, iż w życiu nie sposób przygotować się na każdą sytuację.
Odpowiedzi szczota9_7@o... odpowiedział(a) o 19:11 Nagi Chrystus, stojący na Golgocie, nie ma już nic swojego, nie ma żadnych praw. Pozostał Mu tylko obowiązek spełnienia do końca misji, dla której przyszedł na świat. Ogołocony z szat, bezbronny Odkupiciel. Czy możliwe jest jeszcze głębsze poniżenie? A On to zrobił dla nas ludzi i dla naszego zbawienia. Dla każdego człowieka. Dla nas niszczenia tego, co święte w człowieku, wybaw nas, Panie. 1 0 eloooo [Pokaż odpowiedź] Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Nabożeństwo Drogi krzyżowej odbywa się w każdy piątek, aż do Wielkiego Piątku. Zgodnie z wykazem odpustów Droga Krzyżowa daje nam szansę na odpust zupełny. Aby go otrzymać, należy spełnić kilka podstawowych warunków.
Panie Jezu, pójdę teraz za Tobą Drogą Krzyżową. Ty bardzo mnie kochasz, a ja chcę być blisko Ciebie. Nie martw się, że Twoi dorośli uczniowie Ciebie opuścili. Dzieci na pewno pozostaną przy Tobie. Stacja pierwsza: Pan Jezus na śmierć skazany Źli ludzie skazali na śmierć Pana Jezusa. Przyjęcie niesprawiedliwego wyroku jest bardzo trudne. Jezus nie buntuje się, bo kocha nas nad życie. On uczy nas, że miłość jest ważniejsza niż cierpienie. Panie Jezu, pomóż mi, proszę, żebym nie osądzał moich kolegów, koleżanek i innych ludzi. Naucz mnie mówić o innych z przyjaźnią i życzliwością. Stacja druga: Pan Jezus bierze krzyż na ramiona Swoje Pan Jezus nie buntuje się, gdy ludzie Go krzywdzą. Jest cichy, jak baranek. Czuje okropny ciężar na ramionach. Tak ciążą Mu nasze grzechy. Jednak z miłości do nas, bierze krzyż i rusza. Pan Jezus uczy nas wytrwałości w czynieniu dobra. Panie Jezu, pomóż mi podejmować wysiłek, a nawet cierpieć dla kogoś, kto tego potrzebuje, żeby stać się lepszym człowiekiem. Ty wycierpiałeś przecież dużo więcej. Stacja trzecia: Pan Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem Pan Jezus przewraca się, bo krzyż jest za ciężki. A to dopiero początek góry, na którą chce wejść, żeby dobrze było widać, jak bardzo nas kocha. On się nie poddaje, bo jest miłością. A miłość jest wytrzymała i dzielna. Panie Jezu, wiem, że za mało Cię kocham, a przez to za słabo kocham innych ludzi. To dlatego czasem brakuje mi siły i wytrwałości. Ale z Tobą wszystko mogę. Stacja czwarta: Pan Jezus spotyka swoją matkę W tej stacji spotykają się dwie święte i niewinne osoby, które ogromnie cierpią. Jezus i Maryja nie buntują się, bo wiedzą, że są w ręku Boga Ojca. My też czasami cierpimy mimo, że jesteśmy kochani przez rodziców i rodzeństwo. Ale dzięki ich miłości nigdy się nie poddajemy. Panie Jezu, proszę pomóż mi pocieszać i wspierać tych, których kocham. Zwłaszcza wtedy, gdy bardzo cierpią. Stacja piąta: Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi Szymon Cyrenejczyk wcale nie chce dźwigać krzyża Pana Jezusa. Zostaje do tego zmuszony, ale i tak naprawdę pomaga. Nawet dzieci mogą pomagać Panu Bogu i ludziom wtedy, gdy kochają innych ludzi i gdy się za nich modlą. Panie Jezu, proszę pomóż mi widzieć Ciebie w każdym człowieku. Naucz mnie pomagać moim bliskim oraz kolegom i koleżankom nawet wtedy, gdy mi się trochę nie chce albo gdy nie wierzę, że potrafię dobrze pomóc. Stacja szósta: Święta Weronika ociera twarz Panu Jezusowi Weronika odważnie wychodzi z tłumu i wyciera zmęczoną twarz Pana Jezusa. W nagrodę otrzymuje Jego odbicie na swojej chuście. Kiedy odważnie pomagam ludziom, którzy są pokrzywdzeni, to Pan Jezus zostawia swoje odbicie w moim sercu. Z takim Przyjacielem czuję się silny i bezpieczny. Panie Jezu, modlę się o to, żebym był odważnym dzieckiem, które broni ludzi skrzywdzonych i wyśmianych. I żebym ciągle był zapatrzony w Twoją twarz, która patrzy na mnie z miłością. Stacja siódma: Pan Jezus drugi raz pod krzyżem pada Znowu ciężki krzyż przewraca Pana Jezusa. Jest Mu coraz trudniej. Ale Chrystus nas kocha i dlatego znajdzie siłę, żeby znowu się podnieść i pójść dalej. Gdy patrzę na Jezusa, to łatwiej mi jest podnosić się z lenistwa i innych grzechów. Panie Jezu, pomóż mi szybko powstawać, gdy poddam się lenistwu, zazdrości albo zniechęceniu. Daj mi mądrość, żebym nie robił tego, co łatwe czy przyjemne ale to, co mądre i wartościowe. Stacja ósma: Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty Pan Jezus pociesza kobiety, które płaczą, bo współczują Mu, że tak bardzo cierpi. Ale te kobiety nie są takie mądre i silne, jak Matka Boża czy jak Weronika. Te płaczące kobiety nie rozumieją, że Pan Jezus cierpi także z ich winy, bo one i ich bliscy za mało kochają. Panie Jezu, ja często współczuję Tobie i innym ludziom w ich cierpieniach, ale rzadko zastanawiam się nad tym, ile razy przeze mnie ktoś płakał. Ja nie jestem jeszcze kimś świętym. Czasem o tym zapominam i myślę, że już nie muszę się zmieniać. Proszę, pomóż mi wyczulić moje sumienie. Stacja dziewiąta: Pan Jezus trzeci raz pod krzyżem pada Już trzeci raz Pan Jezus jest przywalony krzyżem naszych grzechów. Ten upadek boli bardziej od dwóch pierwszych. Na szczęście Pan Jezus potrafi podnieść nawet najcięższe nasze grzechy, żeby nas od nich uwolnić. Panie Jezu, podziwiam Ciebie, bo i tym razem nie poddałeś się. Znowu powstałeś. Żałuję, że ja nie zawsze mam siłę i zapał, by się poprawiać i czynić dobro. Gdy jestem blisko Ciebie, to mogę podnieść się z najgorszych nawet upadków. Stacja dziesiąta: Pan Jezus z szat obnażony Żołnierze są bez litości. Okrutnie zrywają szaty z Pana Jezusa. To rani Go bardziej, niż wszystko inne, co do tej pory wycierpiał. Panie Jezu, nie chcę nigdy wystawiać innych ludzi na pośmiewisko, a jednak często zachowuję się jak żołnierze pod Twoim krzyżem. Tak postępuję na przykład wtedy, gdy plotkuję, kogoś osądzam albo wyśmiewam się z czyichś słabości. Chcę teraz powiedzieć Tobie, Jezu, i tym ludziom tylko jedno: przepraszam. Stacja jedenasta: Pan Jezus okrutnie do krzyża przybity Żołnierze wbijają gwoździe w ręce i nogi Pana Jezusa. Ale On, pomimo bólu, którego nie potrafimy sobie nawet wyobrazić, nie cofnął się przed cierpieniem i upokorzeniem. On mnie zachwyca taką miłością. Panie Jezu, jest mi bardzo smutno, że aż tak okropnie przeze mnie cierpiałeś. Przypominaj mi o tym za każdym razem, gdy chcę zrobić coś złego i komuś sprawić przykrość. Przecież wtedy wbijam kolejny gwóźdź w Twoje ręce i nogi. Stacja dwunasta: Pan Jezus umiera na krzyżu Pan Jezus w ostatnich chwilach życia nie stracił zaufania do swojego Ojca. „Ojcze, w Twoje ręce oddaję ducha mego”. Każdy z nas może ufać Bogu bardziej niż ludziom i niż samemu sobie. Wtedy nic mnie nie załamie. Panie Jezu, często pytam Ciebie o to, dlaczego ludzie umierają? Czemu chorują? Dlaczego jest tyle wojen i prześladowań? Gdy myślę o Twojej śmierci na krzyżu, to odwołuję wszystkie moje pytania, bo Ty jesteś odpowiedzią, a Ja Tobie ufam. Stacja trzynasta: Pan Jezus z krzyża zdjęty i oddany swojej Najświętszej Matce Pan Jezus umarł po trzech godzinach męki na krzyżu. Jego Ciało jest teraz złożone w ramionach Matki. Jezus wraca do Ojca w niebie, ale nie zapomina o nas. Po swoim zmartwychwstaniu wróci do nas, bo On tak bardzo nas kocha, że już nigdy nas nie opuści. Panie Jezu, kiedy nie potrafię poradzić sobie z cierpieniem i smutkiem, to przypominaj mi, że kiedyś przyjdzie czas zdjęcia z krzyża. Pomóż mi być pamiętać, że najstraszniejsze cierpienie jest wtedy, gdy odchodzę od Ciebie. Stacja czternasta: Pan Jezus do grobu złożony To ostatni smutny przystanek. Pan Jezus wiedział, że gdy ktoś cierpi w dobrej sprawie, to później przeżywa Radość. Jak to dobrze, że ja też już o tym wiem! Dzięki Tobie nie boję się już grobu, ani śmierci. Prawdziwa śmierć jest tylko wtedy, gdy ktoś nie kocha. Proszę, pomóż mi postępować tak, żeby w moich słowach i czynach było widać, że Twoja miłość nadal żyje. A na koniec chcę Ci powiedzieć, że bardzo Ciebie kocham. Dziękuję Ci, Jezu, że zmartwychwstałeś i że dzięki Tobie nigdy nie jestem samotny. Bo z Tobą nikt nie czuje się samotny. opr. mg/mg
Kliknij tutaj, 👆 aby dostać odpowiedź na pytanie ️ Wyjaśnij co to znaczy rozważanie drogi krzyżowej aleks51278 aleks51278 17.03.2014
Najlepsza odpowiedź Dzidka ^^ odpowiedział(a) o 19:53: STACJA IV — Jezus spotyka swoją Matkę Matka wspomaga Syna i Syn wspomaga Matkę. Poprzez bliskość, przez wymianę spojrzeń, dodają sobie sił potrzebnych do trwania na drodze pełnienia woli Ojca. Człowiek mądry umie być blisko tych, których kocha, zwłaszcza gdy dotknęło ich cierpienie. W świecie, w którym ludzkie serca zamieniają się w granaty lub narzędzia do wykonywania skrobanek, trzeba modlić się o wrażliwe serce, o tkliwość i czułość, żeby mniej było gwałtów, brutalności i zabijania. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 19:55 Stacja 12- Jezus umiera na krzyżu Kona Pan Jezus w okrutnej męce- drżą ze zmęczenia przybite ręce, zwraca ku niebu Boskie wejrzenie, poleca Ojcu ostatnie tchnienie... Skonał nasz Pasterz za swe owieczki by je ocalić, od śmierci wiecznej. Nim pełni życia zaczerpnę w niebie, już tu na ziemi chcę żyć dla Ciebie. Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami. Naj? Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Pomyślmy, ile to razy ludzie siebie nawzajem przybijają do krzyża. To nie muszą być gwoździe, to mogą być słowa, postawy, znaczące milczenie. Warto przy tej stacji szczerze prosić: „Panie, naucz mnie miłować każdego człowieka, zwłaszcza tego najtrudniejszego, nie przybijać Ciebie w nim”.
„Przez ile dróg musi przejść każdy z nas,by mógł człowiekiem się stać?”Przemierzamy różne drogi; po jednych kroczymy z entuzjazmem, z innych wolelibyśmy uciec, jeszcze inne, choć trudne, przynoszą poczucie, że było warto, bo są owoce. W Wielkim Poście Pan Bóg pokazuje nam drogę wyjątkową, nie do porównania z żadną inną – swoją Drogę Krzyżową. On sam chce nas nią poprowadzić, chce pójść nią razem z nami, bo to jest Jego droga. stacja IPan Jezus na śmierć skazany Właściwie za co?Za nadmiar miłości?Za czystość, z której bił taki blask, że wydobywał śmieci i odpadki, tak skutecznie dotąd ukrywane w mroku?Za nazywanie błogosławionymi przegranych, odrzuconych, odsuniętych na dalszy plan, żeby nie psuli krajobrazu?Za bycie solą w oku?Za psucie komfortu psychicznego i zadowolenia bylejakością sumienia?Jezu, a mnie który z fragmentów Ewangelii uwiera tak, że szukam sposobu na to, by go wyciąć?I w którym człowieku skazałam Cię na śmierć przez usunięcie z mojego serca?Jezu, zmiłuj się nade mną! stacja IIPan Jezus bierze Krzyż na ramiona „Jeśli kto chce pójść za Mną, (…) niech weźmie krzyż swój…”„Weźcie moje jarzmo na siebie”Jarzmo to uprząż, którą wkłada się na parę zwierząt, aby mogły pociągnąć pług lub wóz. Jeśli Jezus mówi „Weźcie moje jarzmo”, to znaczy, że idzie w tym jarzmie razem z nami, ramię w ramię, dzieląc nasz ciężar. Nie zaprasza nas do samotnej walki, do wysiłku opartego tylko na własnych siłach. Chce być z nami w dźwiganiu każdego krzyża, który przyjdzie nam Krzyż – to mój, a mój – to Jego. Tak bardzo utożsamił się ze mną przez Tajemnicę Wcielenia. I do takiej bliskości mnie otwórz moje serce na mądrość płynącą z Twojego chcę przyjąć każdy krzyż, każde doświadczenie i wiem, że mnie nie zmiażdży, bo Ty jesteś obok. stacja IIIPierwszy upadek pod Krzyżem Czy to możliwe? Ten, który uzdrawiał chorych, wskrzeszał umarłych, uciszał burzę, upada pod ciężarem drewnianych belek. Czyżby zabrakło Mu sił, by zbawić świat?To nie tak. Jezus nie był bohaterem cierpienia. Nie poszedł na Golgotę, aby uwieńczyć śmiercią walkę o swoje ideały. On się do końca oddał, do końca się ofiarował, dlatego, że do końca umiłował. Uniżył się do samej ziemi, aby ten, kto na niej leży sponiewierany i bezsilny, nie był przy Tobie uczę się, że upadanie nie jest obniżeniem szans w wyścigu do Nieba, ale szansą na objawienie się Twojej mocy w mojej gdy moja słabość rzuca mnie na ziemię, spraw, bym otworzyła oczy i zobaczyła Twoją twarz – tuż przy mojej. stacja IVSpotkanie z Matką Czy może być większy ból dla matki, niż patrzeć na cierpienie zadawane jej dziecku?Jak to możliwe, że w tym morzu okrucieństwa, którego fale rzuciły się na Jej Syna, w sercu Maryi nie powstało ani jedno ziarno nienawiści? Może to właśnie spotkanie z Jezusem na Drodze Krzyżowej sprawiło, że pozostała wewnętrznie od Ciebie uczę się, by w chwilach, gdy zalewa mnie zło, wpatrywać się w oczy Jezusa, pełne największej we wszechświecie miłości. Wtedy zyskuję siłę, by moje serce, choć przeszyte bólem, pozostało czyste. stacja VSzymon z Cyreny pomaga Jezusowi dźwigać Krzyż Powiedzmy jasno: to nie był gest wielkoduszności, poryw serca wzruszonego losem Skazańca. Szymon został przymuszony, aby nieść Krzyż w tym nadziei! Bóg ma niezliczoną ilość dróg, którymi wychodzi mi naprzeciw . Do spotkania z Szymonem wykorzystał rzymskich żołnierzy, którzy go przymusili, by pomógł Jezusowi. Bez nich nie podszedłby do Ty widzisz jak oporne bywa moje serce, jak w drodze do Ciebie zwalniam i robię uniki. Przymuś mnie czasem to tego dobra, na które jeszcze mnie nie stać z własnej inicjatywy. I pomóż rozpoznawać nawet najdziwniejsze drogi Twojego przychodzenia. stacja VIWeronika ociera twarz Jezusowi Jedyny obraz Jezusa za Jego ziemskiego życia został namalowany krwią, potem i brudem jerozolimskich ulic. Potrzeba było miłości i odwagi jednej kobiety, która przyszła tam, gdzie nie doszli najbardziej oddani i gorliwi z może posłużyć się najmniej szlachetną materią i najbardziej niepozorną osobą, by ukazać swoje Oblicze. Szczęśliwi, którzy szukają go nie w galeriach i na wernisażach, ale w ubogich, cierpiących, pogardzanych i nieporadnych życiowo; albowiem oni Boga oglądać będą. stacja VIIDrugi upadek Jezusa Jezus znów upada, mimo pomocy „znów” bywa bardziej bolesne i upokarzające niż sam upadek. Można sobie mocno postanowić i obiecywać, że następnym razem będzie lepiej, mądrzej, cierpliwiej, z opanowaniem. I znów upaść w ten sam upadający po raz drugi, jak jesteś mi bliski, gdy przygnębia mnie powtarzalność moich błędów i porażek. Patrząc na Ciebie, chcę się zgodzić na moją słabość. Na to, że mimo wszystkich starań i wysiłków znów będę potrzebować Twojej łaski i przebaczenia. W Twoje ręce składam moją niemoc i wiem, że mnie nie odrzucisz. stacja VIIIJezus spotyka płaczące niewiasty „Nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi. (…) Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym? ”Nie chodzi o to – albo nie tylko o to – by się wzruszać bezmiarem cierpienia Jezusa. On mimo udręczenia i poniżenia pozostał zielonym drzewem, bo cały zakorzeniony był w Ojcu. Prawdziwie godny pożałowania jest ten, kto zachowując nawet zewnętrznie niezły wizerunek, wewnętrznie naucz mnie płakać nad moją nędzą, nad moim uporem w budowaniu na piasku i własnych pomysłach. Chcę na nowo zapuścić w Tobie korzenie i czerpać z Ciebie życie, by moje gałązki się zazieleniły. stacja IXPan Jezus upada po raz trzeci Upada i powstaje. I znów upada i znów powstaje. Choć w każdej chwili mógłby użyć swojej boskiej mocy i zakończyć tę drogę. Skoro tak nie zrobił, widocznie potrzeba było tego zmagania, by jednak iść powstający mimo bólu i wyczerpania, Twoja wytrwałość w przeżywaniu wszystkiego, co składa się na ludzkie życie, dodaje mi otuchy i zapału. Gdy mam dosyć i chcę się wycofać, patrzę na Ciebie i już wiem, że warto pójść dalej, choćby to miało wiele kosztować. Nieważne dokąd; ważne, że Ty prowadzisz. stacja XPan Jezus obnażony z szat W przypowieści o synu marnotrawnym wzruszony ojciec okrywa swoje odzyskane dziecko najlepszą szatą, na znak przywrócenia mu godności. Jezusa spotkał los odwrotny – odebrano Mu po kolei wszystko – dobre imię, szacunek, nawet ubranie, a w końcu życie. Zgodził się na każdą stratę, bo wiedział, że nikt nie odbierze Mu tego, co najważniejsze: bycia umiłowanym Synem nie wiem co przyjdzie mi w życiu utracić. Może to, co uważam za konieczne i niezbędne. A jednak chcę iść za Tobą, naśladując Cię do końca. Bo wiem, że Ty mnie nie opuścisz, a to wystarczy. stacja XIPan Jezus przybity do Krzyża Ktoś, kto znajduje się w sytuacji zagrożenia, zwija się w kłębek, kuli się, aby się ochronić przed ciosem. Jezus został przybity do Krzyża w pozycji całkowicie to uniemożliwiającej – z rozpostartymi ramionami, wzniesiony ponad ziemię. Jak Mojżesz, który stał na szczycie góry ze wzniesionymi ramionami, aby Izraelici zwyciężyli w walce z Amalekitami. I tak widnieje na wszystkich krzyżach, które wiszą czy stoją w kościołach, domach, różnych wywyższony na Krzyżu, zupełnie bezbronny, a przecież zwyciężający, w Tobie odnajduję prawdziwą wolność, która daje mi siłę w najbardziej beznadziejnych sytuacjach. Gdy Tobie się powierzam, jestem niepokonana. stacja XIIŚmierć Jezusa Apogeum miłości. Do Ojca i świat mówi: jesteś przegrany, wszystko straciłeś, Bóg mówi: nadal możesz świat mówi: twoje życie nie ma sensu, to jedna wielka porażka, Bóg mówi: jeszcze możesz świat mówi: nic nie znaczysz, na nic nie masz wpływu, Bóg mówi: a jednak możesz świat mówi: wszystko skończone, już nic nie da się zrobić, Bóg mówi: wciąż możesz przez Twoją śmierć na Krzyżu mówisz mi, że nie ma na świecie miejsca tak ciemnego, by nie mogła go rozświetlić miłość. Jezu, jesteś moją jedyną nadzieją. Tobie ufam i bać się nie będę. stacja XIIIPieta Wreszcie Jezusa oddali Maryi. Ale martwego. Jak okrutnie zostało potraktowane to Ciało, które wzrastało pod Jej sercem, a potem pod czujnym okiem w Nazarecie. Największa i najczystsza miłość na świecie, która ich łączyła, została ugodzona tak głęboko, jak się dało. A jednak miłość nie umarła. Przez wiarę wbrew wszelkiej logice stała się drogą czekania na gdy przestaję widzieć jakiekolwiek rozwiązanie, weź mnie w swoje ręce i naucz trwać i wierzyć w to, co niemożliwe. stacja XIVZłożenie do grobu „A Twoi oprawcy postąpili jak rolnicy: zasiali Cię w głębi ziemi jak ziarno pszeniczne, abyś stamtąd zmartwychwstał i wraz z sobą wskrzesił wielu.” (św. Efrem)Złożenie Jezusa do grobu wyglądało jak definitywny koniec historii Rabbiego z Nazaretu, który wprawdzie mówił i czynił rzeczy niezwykłe, jednak ostatecznie uległ śmierci, jak każdy zwykły człowiek. Cóż więcej można było zrobić, niż godnie Go pochować?Wejść w tajemnicę Wielkiej Soboty, to znaczy pozwolić Bogu, by wytrącił mi z rąk wszystkie podpórki, na których próbowałam się oprzeć i jeszcze coś zdziałać. Właśnie wtedy, głęboko pod powierzchnią zrozumienia, On przygotowuje cud zmartwychwstania. Ale to On go moja bezradność jest ciężka jak grobowy kamień, który przywalił wszystkie plany i spodziewania. Ale zaczynam widzieć, że ona właśnie jest miejscem, w którym chcesz objawiać swoją chwałę. Bo to Ty jesteś Bogiem. Moim Bogiem.
Michała Legana. To nie tylko wyjątkowe rozważania wokół stacji Drogi Krzyżowej, ale również zapis wierszy autora. Tekst został też nagrany. W roli lektorów usłyszeć można znanych polskich aktorów – Dominikę Figurską i Marcina Kwaśnego, którzy przyczynili się do powstania godzinnego słuchowiska.
SsKuo. 469 249 80 133 461 5 211 336 366
rozważanie do 2 stacji drogi krzyżowej