Z ogromnym smutkiem oglądam "Racjonalistę", któremu poświęciłam niemal 10 lat mojego życia i który dzięki mojej (między innymi) pracy zyskał zaufanie dużej liczby czytelników.
Ładowanie... Przewijaj obrazki palcem w lewo Był sobie Polak, Rusek i Niemiec. Rusek mówi, że ma nową krowę. Niemiec, że ma nowy zegarek, a Polak mówi, że go na nic nie stać. Następnego dnia przychodzi Rusek mówi, że ukradli mu krowę. Przychodzi Niemiec i mówi że ukradli mu zegarek. Przychodzi Polak i mówi – „już czas napoić krowę” Ładowanie... Losowe Dowcipy: Amerykański i rosyjski generał pokłócili się o to, że w rosyjskim wojsku nie ma dyscypliny. Rosyjski generał woła: – Nieprawda! Jest nie gorsza niż u was! – Tak? To się załóżmy! Amerykański generał woła swojego żołnierza i mówi: – Bill, weź pistolet! – Tak jest! – Przyłóż go sobie do skroni! – Tak jest! – Naciśnij spust! Pif-paf żołnierz pada martwy. Na rosyjskim generale zrobiło to duże wrażenie. Woła swojego żołnierza i mówi: – Wania, weź pistolet! Wania bierze. – Przyłóż go sobie do skroni! Wania patrzy zdziwiony, ale przykłada. – Naciśnij spust! – Jak Boga kocham – mówi Wania i odkłada pistolet. – Dziewiąta rano, a generał już pijany…. Podchodzi facet do baru zamawia dwie setki, wypija… Na to barman: – Widzę, że nie jest dobrze. Mów pan co się stało to panu ulży. – Nie…. nie ważne… – No wyrzuć pan to z siebie to będzie lepiej. Po chwili zastanowienia facet zaczyna mówić: – Wie pan, poznałem fajną dupę, wszystko zajebiście, poszliśmy do jej domu, zaczynamy się pukać, a tu mąż wraca bo zapomniał laptopa. Ona każe mi się schować na balkonie, więc ja wyszedłem na balkon i zacząłem zwisać na rękach jak ten idiota. – Oooo to musiał pan się zdenerwować! – Nie. Nie to mnie zdenerwowało! Po chwili słyszę… a ona puka się z NIM! – Oooooo to musiał pan się ostro zdenerwować! – Nie. Nie to mnie zdenerwowało! Po chwili przez okno wylatuje zużyty kondom i ląduje na mojej głowie. – Uuuu to musiało ostro pana zdenerwować!! – Nie. Nie to mnie zdenerwowało!! Po chwili koleś wychodzi na balkon i leje mi prosto na głowę! – O kur… to musiał pan się maksymalnie zdenerwować!!!! – Nie. Nie to mnie zdenerwowało! Barman patrzy zdezorientowany… – To co pana tak zdenerwowało? – Wie pan co mnie zdenerwowało? To, że dopiero po tym wszystkim spojrzałem w dół i zorientowałem się, że mam metr do gruntu! Spotyka się trzech kumpli: Jacek Michał i Jasiu. I zaczynają się przechwalać: Jacek: – A mój tata jest murarzem i jedną ręką może przewrócić dom. Michał: – Phii!!!! Mój tata jest żołnierzem i może jedną ręką przewrócić dwa domy! Jasiu: – A mój tata jedną ręką zatrzyma pędzący pociąg! Michał i Jacek: – A kim twój tata jest? Jasiu: – Maszynistą! Jadą wariaci autobusem i zepsuł się autobus. Wariaci pouciekali tylko kierowca był normalny i poszedł zobaczyć co się zepsuło. Idzie jeden wariat i mówi: – A ja wiem co się zepsuło. – A idź mi stąd wariacie – odpowiada kierowca. Przychodzi po raz drugi i mówi: – A ja wiem co się zepsuło. – A idź mi stąd wariacie – odpowiada kierowca. Sytuacja powtarza się po raz trzeci a wariat mówi to samo: – A ja wiem co się zepsuło. Zdenerwowany kierowca pyta się: – No co? – Autobus. ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »
Co Niemcy myślą dziś o Polakach, czego Polacy spodziewają się po Niemcach Świat 21.09.2019, 06:00 Michał Kokot
najlepsze dowcipy tutaj znajdziesz najlepsze dowcipy dla siebie i całej swojej rodziny!!! niedziela, 18 stycznia 2015 kawały o ruskach Autor: Unknown o 00:52 Brak komentarzy: Prześlij komentarz Nowszy post Starszy post Strona główna Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)
Abstrahując już od tego czy jest to śmieszny kawał czy nie, mnie osobiście nie śmieszy, nie widzę w nim rasizmu. Co chwilę słyszy się dowcipy o blondynkach, Żydach, Niemcach, Ruskach, Jasiu itp. Czy to też szowinizm? Myślę, że odpowiadanie takich kawałów to element wolności słowa.
Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał dwa grube złote łańcuchy na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów - oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było, więc obrócił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął. Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pół godziny, a podjechały cztery czarne mercedesy w każdym po pięciu ludzi, wszyscy z kałachami. Po naradzie stwierdzili, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadają do wsi i pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi. Wpadają do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek. Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:- No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie. No to go obrobiłem, na koniec zerżnąłem w dupę i poszedłem do patrzą pytającym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:- To nie moje. Polak, Rusek i Niemiec lecą samolotem. Niestety mieli przeciążenie i sterujący Rusek krzyczy: - Hej zrzućcie coś tam. Rzucili skrzynkę srebra. Po godzinie gdy za sterami zasiadł Niemiec, sytuacja się powtórzyła i krzyczy: - Hej rzućcie coś tam. Rzucili złoto. Gdy sterował Polak obciążenie samolotu znów było zbyt duże. Więc rzucili bombę. Po wylądowaniu na Okęciu poszli na miasto i słyszą jak rozmawiają trzy kobiety przed kościołem: - Wiecie co, jak mój Stasio szedł drogą, to przed nogi skrzynka srebra mu spadała - mówi Zośka. - To jeszcze nic, jak mój Karol szedł drogą, to mu skrzynka złota na łeb spadła - powiedziała Kryśka. - Eeeee tam, jak mój Heniek się spierdział, to cała chałupa się zawaliła - zakończyła Halina. Trwa II Wojna Światowa. Grupa Polaków uciekająca przed Hitlerem schowała się w pustej studni. Gdy Hitler po chwili dotarł do studni nachylił się i powiedział: - Halo A grupa uciekinierów udająca echo: - Halo, Halo Hitler: - A może uciekli do lasu? Grupa: - A może uciekli do lasu, do lasu Hitler: - A może są w studni? Grupa: - A może są w studni, w studni Hitler: - A może wrzucę tam granat. Grupa: - A może uciekli do lasu, do lasu Jest Polak, Niemiec i Rusek. Są zawody we wbijaniu gwoździa głową. Pierwszy wbija Niemiec - 1,2,3 i wbity. Następnie Polak - 1,2 wbite. Rusek 1 wbite. Ogłaszają wyniki. Niemiec 2 miejsce, Polak 1, a Rusek został zdyskwalifikowany za wbicie gwoździa odwrotną stroną. Putin zwołał Wielką Dumę Narodową i powiada: -Tak dalej, kurna, nie może być! Musimy zrobić porządek z tymi strefami czasowymi! -Dzwonię rano do Pekinu złożyć życzenia urodzinowe, cesarzowi chin a on mi mówi że to było wczoraj. - Dzwonię zaraz potem do Warszawy z kondolencjami, a tam mi mówią, że jeszcze nie wylecieli Niemiec i Rusek się przechwalają Niemiec mówi: - ja mam super dojącą krowę Rusek: - a jam złoty zegarek A Polak nic nie ma Na drugi dzień: - ja nie mam mojej - a ja nie mam mojego zegarka A Polak: - o kurde w pół do piątej trzeba nadoić krowę Polak, Rusek i Niemiec są w piekle i diabeł mówi: - Kto z was wytrzyma rok bez spania pójdzie do nieba. Niemiec wytrzymał pięć miesięcy, Rusek pół roku, a Polak cały rok. Diabeł się pyta Polaka: -Jak to zrobiłeś? A Polak na to: - Co kropelka sklei, sklei żadna siła nie rozklei!!!!!! Był sobie Polak, Rusek i Niemiec i diabeł im kazał przejść przez tunel pełny czerwonych mrówek. Wchodzi Niemiec po chwili wyszedł i się drapie Wchodzi Rusek po chwili wyszedł i się drapie Wchodzi Polak po chwili wyszedł i się nie drapie Diabeł sie pyta: -Jak to zrobiłeś? A Polak na to: -Zabiłem jedną reszta poszła na pogrzeb. Polak, Rusek i Niemiec chcą się dostać do wojska. Jako test wytrzymałości mają zabić swoją teściową. Do pokoju wchodzi Rusek, widzi swoją teściową i mówi: - Nie zabiję jej, przecież to matka mojej żony. Następny wchodzi Niemiec, widzi swoją teściową i mówi: - E, no bez jaj, nie zabiję jej, przecież to babcia moich dzieci. Ostatni wchodzi Polak. Słychać jakieś strzały, po wystrzelaniu całego magazynku z pokoju słychać jakieś trzaski. Po paru minutach Polak wychodzi i mówi wkurzony: - Kurwa, nabiliście broń ślepakami, musiałem ją krzesłem dobić. Spotyka się polski wieśniak w Londynie z prezesem poważnej angielskiej firmy. Anglik się pyta: - Polish?- a wieśniak mu odpowiada: - A swoich nie masz? Przychodzi Niemiec do polskiego sklepu myśliwskiego i pyta: - Czy ma pan noże? Sprzedawca przygląda mu się uważnie i pyta: - Czy jest pan Niemcem? - Tak - Nie, nie mamy noży. Niemiec wychodzi, ale zauważa noże na wystawie za sprzedawcą i wraca. - Przepraszam, a czy może ma pan pistolety? - To znowu Pan! Nie, nie mamy pistoletów. Niemiec jest zdziwiony, gdyż na wystawie za sprzedawcą leżą pistolety. - A czy może ma pan granaty? - Nie! - odpowiada rozbawiony sprzedawca, mimo że leżą one obok pistoletów. - Przepraszam, muszę się jeszcze pana o coś ma pan coś przeciwko Niemcom? - Tak - odpowiada spokojnie: noże, pistolety, granaty. Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł: - Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszczę. Pierwszy był Niemiec: - Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut. Następny był Rusek: - Zdrastwujtie! - Głos rozchodził się 10 minut. Ostatni był Polak: - Wódkę dają! - Gdzie!? - rozchodziło się 2 godziny. Polak, Czech i Niemiec idą korytarzem. Nagle zobaczyli rój pszczół. Przechodzi Niemiec - cały pogryziony. Przechodzi Czech - cały pogryziony. Przechodzi Polak z jednym ugryzieniem na policzku. Reszta się pyta: - Co się stało? - Zabiłem jedną a reszta poszła na pogrzeb. Polak, Rusek i Niemiec lecą samolotem. Niestety mieli przeciążenie i sterujący Rusek krzyczy: - Hej zrzućcie coś tam. Rzucili skrzynkę srebra. Po godzinie gdy za sterami zasiadł Niemiec, sytuacja się powtórzyła i krzyczy: - Hej rzućcie coś tam. Rzucili złoto. Gdy sterował Polak obciążenie samolotu znów było zbyt duże. Więc rzucili bombę. Po wylądowaniu na Okęciu poszli na miasto i słyszą jak rozmawiają trzy kobiety przed kościołem: - Wiecie co, jak mój Stasio szedł drogą, to przed nogi skrzynka srebra mu spadała - mówi Zośka. - To jeszcze nic, jak mój Karol szedł drogą, to mu skrzynka złota na łeb spadła - powiedziała Kryśka. - Eeeee tam, jak mój Heniek się spierdział, to cała chałupa się zawaliła - zakończyła Halina.
Steffen Möller o Polakach, Niemcach i stereotypach. 27 marca 2013. by : Administrator. 0. Wyłonienie dziennikarskich talentów oraz obalenie wciąż funkcjonujących stereotypów Polaka i Niemca – to główne cele konkursu "Niemiec, Polak, czyli kto? Ojczyzna, czyli gdzie?". Uczestnicy w formie eseju zmierzyli się z odpowiedzią na to pytanie.
sortuj według: daty | oceny strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] , dowcipów: 96 Polak, Niemiec i Rusek spotykają diabła. Diabeł mówi, że spełni ich 3 życzenia pod takimi warunkami: 1. Przyniosą roślinę. 2. Przyniosą owoc. 3. Przyprowadzą samochód. No więc Polak z Niemcem i Ruskiem poszli szukać roślin. Polak wrócił po 15 minutach z fiołkiem, Niemiec po 0,5 godz. z różą, a Ruska nie widać. Diabeł mówi: - Wsadźcie sobie to w d***. Polak wsadził, Niemiec śmieje się i płacze. - Dlaczego płaczesz? - NIE MOGĘ WSADZIĆ! - A dlaczego się śmiejesz? - Bo Rusek idzie z kaktusem! Drugie zadanie. Polak przyniósł jagodę, Niemiec grapefruita, a Ruska nie widać. Diabeł mówi: - Wsadźcie se to w d***! Polak wsadził, Niemiec płacze i śmieje się. - Dlaczego płaczesz? - BOOOOLIIII! - Dlaczego się śmiejesz? - Bo Rusek idzie z arbuzem! Ostatnie zadanie. Polak przywlókł rozjechanego rzęcha ze złomowiska, Niemiec nowiutkiego Mybacha, a Ruska nie widać. Diabeł mówi: - Kopnijcie to tak, żeby się rozleciało. Polaka rzęch rozsypał się na proszek, Niemiec śmieje się i płacze. - Dlaczego płaczesz? - Bo mnie noga boli! - A czemu się śmiejesz? - Bo Rusek jedzie czołgiem! Dowcipy / O Polaku, Niemcu i Rusku2005-11-28 dodał Nieboszczyk | | Głosów: 477 Pokaż dowcip > Przy barze spotkali się Francuz, Niemiec, Amerykanin i Polak. Dyskusja zeszła na temat patriotyzmu i padło pytanie, z czego każdy jest dumny. Francuz mówi: - Ja jestem dumny z naszych kobiet - są symbolem seksu i elegancji na całym świecie. Na to Niemiec: - Ja jestem dumny z naszych rzemieślników, a zwłaszcza stolarzy - robią najlepsze meble na całym świecie. Amerykanin: - Ja jestem dumny z CIA - wie co, gdzie, kiedy i z kim na całym świecie. Wreszcie Polak: - A ja jestem dumny z siebie - dziesieć lat temu kochałem się z jedną Francuzką na niemieckim stole, a CIA nie wie o tym do dzisiaj! Dowcipy / O Polaku, Niemcu i Rusku2005-09-21 dodał Izzys | | Głosów: 205 Pokaż dowcip > Diabeł wyznaczył zadanie Polakowi, Ruskowi i Niemcowi: - Kto z was najdłużej nie będzie robił siku i kupy, ten wygra! No to Rusek wytrzymał dwa miesiące. Niemiec wytrzymał pół roku. A Polak dwa miesiące, pół roku, rok... Po dwóch latach do Polaka przychodzą diabeł, Rusek i Niemiec i pytają: - No jak ty to zrobiłeś!? A Polak: - Co kropelka sklei, sklei... Dowcipy / O Polaku, Niemcu i Rusku2005-09-15 dodał ~aha | | Głosów: 218 Pokaż dowcip > Polak, Niemiec i Rusek mieli wejść do jaskini gdzie był skunks. Rusek nie wszedł. Niemiec nie wszedł. Polak wszedł i przeszedł całą jaskinię. Zdziwieni obcokrajowcy pytają jak to zrobił. - To proste - odpowiada Polak. - Jak skunks pierdnął to mnie odrzuciło, a jak ja pierdnąłem to skunksa zabiło. Dowcipy / O Polaku, Niemcu i Rusku2005-09-09 dodał ~Amios | | Głosów: 245 Pokaż dowcip > Trzech facetów - Francuz, Niemiec i Polak - siedziało w barze. Nagle wszedł jeden Czarny, wyraźnie szukając zwady i bójki. Usiadł, wypił piwo, podszedł do Francuza i trącając go powiedział: - Lubię kochać się z białymi kobietami. Francuz spojrzał się na niego i odpowiedział: - To wspaniale. Wtedy podszedł do Niemca, klepnął go w ramię i powiedział: - Lubię kochać się z białymi kobietami. Niemiec spojrzał i odpowiedział: - To miło z twojej strony. Po wypiciu kolejnego piwa, podszedł do Polaka, klepnął go w plecy i powiedział: - Lubię kochać się z białymi kobietami. Polak zastanowił się chwilę i odparł: - Nie winię cię. Ja też nie chciałbym się kochać z czarnymi. Dowcipy / O Polaku, Niemcu i Rusku2005-09-08 dodał Rzepa64 | | Głosów: 174 Pokaż dowcip > Złapał diabeł Polaka, Anglika i Francuza: - Macie wykrzyknąć słowo, a jeśli echa nie będzie słychać co najmniej 5 minut - zabiję! Anglik krzyknął: - O....k....eeee...jjj! Echo słychać było 3 minuty. Francuz krzyknął: - O....uuu...iiiii! Echo słychać było 4 minuty. Polak krzyknął: - Wódkę daaaaająąąąą! A echo: - Gdzie...gdzie...? ...słychać było dwie godziny. Dowcipy / O Polaku, Niemcu i Rusku2005-08-30 dodał Rzepa64 | | Głosów: 288 Pokaż dowcip > Przychodzi Rusek do dentysty, siada na fotelu. Dentysta zagląda mu do gęby. Widząc same złote zęby pyta: - Przecież pan ma same złote zęby!? W czym mam panu pomóc? - Nie gadaj tyle tylko zakładaj alarm! Dowcipy / O Polaku, Niemcu i Rusku2005-08-29 dodał Fazunia | | Głosów: 137 Pokaż dowcip > Między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim miał się rozegrać turniej bokserski. Jednak dzień przed turniejem zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu. No to jego trenerzy sobie myślą: "Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!". I poszli szukać. Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią: - Iwan, jak wytrzymasz jedną rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz 100 dolarów. - Ano, wytrzymam... - odparł Iwan. Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą na niego. Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy. Koniec rundy pierwszej. Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią: - Iwan, jak wytrzymasz drugą rundę, dostaniesz 200 dolarów! - Ano, wytrzymam. Rozpoczęła się runda druga. Iwan znowu się rozgląda dookoła, bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich. I znowu jakiś facet lata i bije go po twarzy. Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią: - Iwan, jak wytrzymasz trzecią rundę, to dostaniesz 500 dolarów! - Wytrzymam, wytrzymam. Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda i znowu jakiś facet biega dookoła niego i bije go po twarzy. Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana i z entuzjazmem i proponują: - Iwan, jak wytrzymasz czwartą rundę, to dostaniesz 1000 dolarów! - Teraz, k**** nie wytrzymam! Teraz mu wpier****! - odpowiada Iwan. Dowcipy / O Polaku, Niemcu i Rusku2005-08-29 dodał Fazunia | | Głosów: 250 Pokaż dowcip > Niemiec ściga się z Polakiem. Polak jedzie trabantem a Niemiec ferrari. Niemiec jedzie 200, Polak go wyprzedza. Niemiec jedzie 250, Polak go wyprzedza. Niemiec jedzie 300, Polak go wyprzedza. W końcu Niemiec się wkurzył, stanął i powiedział, że zamieniamy się autami. No i Polak daleko mu odjechał. Niemiec stanął, patrzy pod maskę, tam 5 ludzi zmachanych woła: wody, wody. A jeden patrzy i się śmieje. Niemiec do niego: - Czego się cieszysz? - Bo ja jestem wsteczny. Dowcipy / O Polaku, Niemcu i Rusku2005-08-29 dodał Fazunia | | Głosów: 201 Pokaż dowcip > Diabeł złapał Polaka, Niemca i Ruska. Kazał im przylecieć samolotami ze swojego państwa. Niemiec przyleciał odrzutowcem, Rusek helikopterem, a Polaka nie widać. W końcu diabeł kazał im wsiąść i odlecieć. Niemiec wsiadł i poleciał, Rusek wsiada płacze i się śmieje, diabeł pyta: - Dlaczego płaczesz? - Bo paliwa nie stykło. - A dlaczego się śmiejesz? - Bo Polak niesie papierowy samolocik. Dowcipy / O Polaku, Niemcu i Rusku2005-08-28 dodał ~Śmieszka:) | | Głosów: 224 Pokaż dowcip > strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] , dowcipów: 96
'Polacy byli w stanie pokonać nienawiść, złość i nieufność, gdy Niemcy przyznali się do winy i wstydzili. To nas wzrusza' - mówił prezydent Niemiec, który był gościem na otwarciu
Ładowanie... Przewijaj obrazki palcem w lewo Ładowanie... Losowe Dowcipy: Amerykański i rosyjski generał pokłócili się o to, że w rosyjskim wojsku nie ma dyscypliny. Rosyjski generał woła: – Nieprawda! Jest nie gorsza niż u was! – Tak? To się załóżmy! Amerykański generał woła swojego żołnierza i mówi: – Bill, weź pistolet! – Tak jest! – Przyłóż go sobie do skroni! – Tak jest! – Naciśnij spust! Pif-paf żołnierz pada martwy. Na rosyjskim generale zrobiło to duże wrażenie. Woła swojego żołnierza i mówi: – Wania, weź pistolet! Wania bierze. – Przyłóż go sobie do skroni! Wania patrzy zdziwiony, ale przykłada. – Naciśnij spust! – Jak Boga kocham – mówi Wania i odkłada pistolet. – Dziewiąta rano, a generał już pijany…. Podchodzi facet do baru zamawia dwie setki, wypija… Na to barman: – Widzę, że nie jest dobrze. Mów pan co się stało to panu ulży. – Nie…. nie ważne… – No wyrzuć pan to z siebie to będzie lepiej. Po chwili zastanowienia facet zaczyna mówić: – Wie pan, poznałem fajną dupę, wszystko zajebiście, poszliśmy do jej domu, zaczynamy się pukać, a tu mąż wraca bo zapomniał laptopa. Ona każe mi się schować na balkonie, więc ja wyszedłem na balkon i zacząłem zwisać na rękach jak ten idiota. – Oooo to musiał pan się zdenerwować! – Nie. Nie to mnie zdenerwowało! Po chwili słyszę… a ona puka się z NIM! – Oooooo to musiał pan się ostro zdenerwować! – Nie. Nie to mnie zdenerwowało! Po chwili przez okno wylatuje zużyty kondom i ląduje na mojej głowie. – Uuuu to musiało ostro pana zdenerwować!! – Nie. Nie to mnie zdenerwowało!! Po chwili koleś wychodzi na balkon i leje mi prosto na głowę! – O kur… to musiał pan się maksymalnie zdenerwować!!!! – Nie. Nie to mnie zdenerwowało! Barman patrzy zdezorientowany… – To co pana tak zdenerwowało? – Wie pan co mnie zdenerwowało? To, że dopiero po tym wszystkim spojrzałem w dół i zorientowałem się, że mam metr do gruntu! Spotyka się trzech kumpli: Jacek Michał i Jasiu. I zaczynają się przechwalać: Jacek: – A mój tata jest murarzem i jedną ręką może przewrócić dom. Michał: – Phii!!!! Mój tata jest żołnierzem i może jedną ręką przewrócić dwa domy! Jasiu: – A mój tata jedną ręką zatrzyma pędzący pociąg! Michał i Jacek: – A kim twój tata jest? Jasiu: – Maszynistą! Jadą wariaci autobusem i zepsuł się autobus. Wariaci pouciekali tylko kierowca był normalny i poszedł zobaczyć co się zepsuło. Idzie jeden wariat i mówi: – A ja wiem co się zepsuło. – A idź mi stąd wariacie – odpowiada kierowca. Przychodzi po raz drugi i mówi: – A ja wiem co się zepsuło. – A idź mi stąd wariacie – odpowiada kierowca. Sytuacja powtarza się po raz trzeci a wariat mówi to samo: – A ja wiem co się zepsuło. Zdenerwowany kierowca pyta się: – No co? – Autobus. ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »
r4RW. 468 493 458 395 178 176 182 425 286
zarty o polakach ruskach i niemcach